Rozplątywanie nierozwiązywalnego Bezradność wielu badaczy i niezaspokojona ambicja poznawcza odważnych, którzy ryzykując wiele, mierzą się z tajemnicą Bogurodzicy, przypomina starą baśń o księżniczce zamkniętej w wysokiej wieży i o harcownikach, próbujących wciąż na nowo mierzyć się prawem i lewem z tym, co zakryte. Z jakim skutkiem, nigdy nie do przewidzenia. Ale na tym zasadza się wielopokoleniowe piękno filologii. Dążenie do prawdy twórcy, prawdy interpretatora, który z całym swoim, latami budowanym warsztatem, wiedzą antykwaryczną i sprawdzonymi metodami, próbuje dotrzeć do obiektywnej prawdy tworzenia. Bo ona istnieje; bo też istnieje jej rezultat: tekst literacki, uwikłany w pozaczasowe mgławicowe konteksty kulturowe, religijne, społeczne, estetyczne i zwyczajnie ludzkie. Weryfikatorem zawsze jest wirtualny czytelnik; ale również ten realny, uwikłany w edukacyjną codzienność.