W ogromnej liczbie publikacji poświęconych dziejom medycyny polskiej obejmującej prace zarówno syntetyczne ogólne jak i analityczne, dzieło Jana Wnęka zajmuje miejsce wyróżniające się nie tylko swą objętością, ale przede wszystkim śmiałością koncepcji, głębią ujęcia i rozległością horyzontu badawczego. Dodać także wypada niezwykłą podstawę źródłową obejmującą dotychczasową literaturę przedmiotu oraz liczne kategorie materiałów m.in. archiwaliów, prasy, których do tej pory nie wykorzystywano w tak kompleksowy sposób. Dzieło poświęcone jest uniwersalnemu i ponadczasowemu problemowi medycyny w ogóle, a w szczególności medycyny polskiej. Ukazuje, jak w pewnej epoce, niewoli narodowej, braku państwowości i odradzania się jej w okresie międzywojennym, funkcjonowała nauka medyczna polska i światowa. Jak ta ostatnia przenikała do polskiej, jak wpływała na jej rozwój. Zjawisko dyfuzji prądów naukowych i wiedzy, uniwersalnych i narodowych jest czymś powszechnym i stałym. Jednak niemal w każdym przypadku proces ten był i jest wspierany przez państwo, podczas gdy w naszej sytuacji dokonywał się bez własnego państwa, oddolnie i spontanicznie, a potem, kiedy nastąpiło odrodzenie Polski była ona za słaba i biedna by adekwatnie do potrzeb wspierać ten ruch.
Dzieło w sposób kompleksowy ukazuje wszystkie płaszczyzny związków medycyny polskiej z powszechną. Widzimy zatem, cudzoziemskich profesorów na katedrach medycznych w uniwersytetach Wilna, Krakowa, Warszawy i Lwowa, modernizujących organizację i nauczanie. Obserwujemy systematyczne i dopełniające studia Polaków w obcych uczelniach, najpierw europejskich potem także amerykańskich. Z kolei otwiera się przed nami rozległa panorama krótkich, spontanicznych wyjazdów lekarzy do różnorodnych klinik, szpitali, ośrodków medycznych dla zapoznania się z nowymi metodami i technikami doskonalenia zawodowego. Przyglądamy się niezwykle szerokiej akcji popularyzacji światowych nowości medycznych przez polskich lekarzy w czasopismach fachowych. Są wśród nich nie tylko medycy wielkich miast i ośrodków uniwersyteckich, ale często także ludzie z bardzo małych prowincjonalnych miejscowości. Po raz pierwszy w takiej skali ukazano tłumaczenia obcych dzieł medycznych na język polski. Ta forma kontaktu z nauką światową pozwalała nawet tym, którzy z wielu powodów np. finansowych, językowych, personalnych nie mogli udać się za granicę, uzupełniać i unowocześniać swą wiedzę i praktykę zawodową. W dziele omówione zostało zagadnienie bardzo trudne do badania nie tylko w zakresie nauk medycznych, to jest obecności obcych prądów, idei, wiedzy na kartach polskich dzieł lekarskich i w dydaktyce uczelnianej. Wszystkie omawiane zagadnienia zostały przedstawione w układzie działowym specjalizacji medycznych, co daje jasność i przejrzystość obrazu.
Jest sprawą oczywistą, iż mimo wielkich rozmiarów dzieła jest ono jedynie zarysem problematyki. Jest jakby praktycznym drogowskazem, w jakim kierunku winny iść dalsze badania, przede wszystkim zbiorowe. Sądzę, że środowisko medyczne zdobędzie się na taką inicjatywę, która w efekcie może zrekonstruować ten wielki ruch modernizacyjny, niespotykany chyba w innych naukach, poza może techniczno-przemysłowymi. Praca taka pozwoliłaby też właściwie ocenić dorobek polskiej medycyny i jej miejsce w nauce światowej.
Książka wciągająca czytelnika swą treścią może stanowić doskonałą lekturę nie tylko dla studentów medycyny, środowisk lekarskich, ale także dla szerokich kręgów czytelniczych, jako propedeutyka do kultury i tożsamości narodowej.
Prof. Julian Dybiec