Jeśli w trakcie lektury tej książki nagle sami poczujecie strach przeczytajcie tekst danego rozdziału raz jeszcze i wynotujcie zaproponowane przez autorów wyjaśnienia, dlaczego w ogóle nie warto się bać. Nauka zna ponad 40 000 rodzajów fobii. Boimy się starości, samotności, ciemności, bibliotek, deszczu... Marketolodzy wiedzą o tych strachach i z powodzeniem sprzedają nam nadzwyczajne kremy przeciw zmarszczkom, nowe plany taryfowe, żeby zawsze mieć zasięg, żarówki diodowe, które służą do 15 lat, książki elektroniczne i e-booki, spraye do impregnacji obuwia i ubrań od wilgoci. Znani rosyjscy marketolodzy przeanalizowali najbardziej rozpowszechnione i niezwykłe ludzkie strachy i zaproponowali obszerny zestaw niedoścignionych pomysłów, przez nikogo jak dotąd niezrealizowanych. Pozwalają one wykorzystać te lęki i obawy w celach biznesowych. Do kogo skierowana jest ta książka? Do ambitnych marketologów, wszędobylskich specjalistów sprzedaży, szefów spółek innowacyjnych i wszystkich, którzy kiedykolwiek czegoś się bali. Napisana jest z dużą erudycją i humorem, co w znacznym stopniu równoważy wielość (nieraz niełatwych) zaadaptowanych przeważnie z greki nazw prezentowanych fobii.