W triadycznym poemacie dygresyjnym Wojciecha Kassa na autotematyzm nakładają się historie wielkich poetów: Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Stefana Mallarmgo, Jarosława Marka Rymkiewicza. To swoista wędrówka poprzez krainę wrażeń poety z Prania, doświadczenie słowa w wielu jego odsłonach - litanii, rymowance, ludowej przyśpiewce, prozie poetyckiej. Ufność. Trzy poematy są także polifonicznym, lirycznym wyrazem sprzeciwu wobec świata, w którym, niczym barszcz Sosnowskiego, plenią się rzeczy niepotrzebne i błahe, zasłaniające sens i cel życia.