Aby Słowo Boże było żywe i skuteczne (Hbr 4,12) w codziennych sytuacjach ludzi żyjących współcześnie, potrzebne jest jego tłumaczenie na dzisiejszy język. Nie mam na myśli tylko poprawnej i literackiej polszczyzny, ale chodzi o świat pojęć, skojarzeń, intuicji właściwych człowiekowi XXI wieku. Tej potrzebie wychodzi naprzeciw dynamiczny przekład Pisma świętego. Listy Jana zawierają głęboki przekaz teologiczny, z którym czytelnik konfrontuje swoje życie. Czy zna Chrystusa? to znaczy: Czy ma z Nim osobistą relację? Czy żyje według Jezusowego przykazania miłości? to znaczy: Czy zdaje test z życia chrześcijańskiego? Nowy przekład dynamiczny nie jest literalnym odwzorowaniem tekstu biblijnego z języka greckiego na polski, ale stara się wyrazić myśli, intencje i odczucia autora natchnionego w taki sposób, aby oddziaływały na myśli, intencje i odczucia dzisiejszego czytelnika. Zwłaszcza tego, który znajduje się gdzieś na peryferiach chrześcijaństwa i jeszcze nie spotkał żywego Jezusa.