W żywocie Michała Magon, widzimy opuszczone dziecko, pozostawione samemu sobie, które znalazło się w wielkim niebezpieczeństwie wstąpienia na pożałowania godną ścieżkę grzechu. Lecz Pan pociągnął go za sobą. Michał usłyszawszy miłosne wezwanie, odpowiedział na Bożą łaskę z taką wielką gorliwością, że w zachwyt i zdumienie wprowadził tych wszystkich, którzy go znali, pokazując w ten sposób jak cudowne są skutki łaski u tych, którzy przykładają się, aby z nią współpracować.