Kiedy po raz pierwszy przeczytałem rękopis Iskier, prawie natychmiast dotarło do mnie, że oto doświadczam niewątpliwej i namacalnej poezji, jakbym stanął pod mosiężnym dzwonem, który najgłośniej rozbrzmiewa, gdy pozostaje niemy, a dźwięk, jaki z siebie przed chwilą wydał, jeszcze drży w powietrzu. Mało kto spośród współczesnych polskich poetów posiadł rzadką umiejętność pisania zwięzłego. Jednym tchem można wymienić kilka nazwisk: Krystynę Miłobędzką, Ryszarda Krynickiego, Klarę Nowakowską, Julię Szychowiak. Można by jeszcze wskazać wielu, wielu innych, którzy od lat siłują się z wierszem krótkim. Dokładne prześledzenie Iskier przekonało mnie jeszcze bardziej, że właśnie dołączyła do nich Anna Kubarycz.
Warto dodać, że tak zwaną ,,poetycką miniaturę" nie określa oczywiście rozmiar tekstu, nie jest bynajmniej formą uboższą i w niczym nie ustępuje wierszom o rozbudowanej narracji. Okazuje się bowiem, że na przestrzeni kilku wersów roztacza się spektrum ludzkiego życia; jego słabości i poszukiwanie mocy, jego rozpacz i oczekiwanie nadziei. Iskry Anny Kubarycz odłączyły się od tego wielkiego ognia i mam wrażenie, że pojawiały się po to, aby rozpalać, inspirować, abyśmy dzięki nim mogli zajrzeć w siebie, chociaż niekiedy niektóre z nich, bliskie prawdy wewnętrznego doświadczenia, mogą nas nawet poparzyć.
,,Ze słów buduje się/i mosty/i mury" - tak kończy się ta znakomita książka, tak, te wiersze są jak sekretne przejścia.~ Maciej Bieszczad
Anna Kubarycz - ur. 1983 r. pochodzi z Raciszyna. Autorka wydanego w 2018 r. tomiku wierszy ,,Potrzeby fizjo(nie)logiczne". Laureatka konkursów poetyckich. Pasjonatka literatury i muzyki. Śpiewa w chórze, gra na trąbce.