Strzeżcie się potwory, nadchodzi Antoni! Poznajcie Antoniego Zapałkę handlarza z giełdy warzywnej nieopodal Chwaszczyna. Warto odwiedzić go dla najlepszych truskawek w mieście, ale nie tylko Antoni bowiem niczym magnes przyciąga wszelkie zjawiska paranormalne. Kiedyś wykorzystywał ten dar (lub przekleństwo) w służbie władz PRL-u, jednak galopujący kapitalizm zmusił go do przejścia na swoje. Kosmici bezczelnie robią ci kręgi w zbożu? Zamiast Familiady w telewizorze widzisz tajemniczą długowłosą dziewczynę? A może twoja żona jest sukubem? Nieistotne. Jeśli twój portfel może na tym ucierpieć, Antoni oraz jego ekipa zajmą się tą sprawą, zanim zdążysz wciągnąć niuch tabaki. Antoni Zapałka wsiadł do żółtego fiata 125p, aby udać się na miejsce przestępstwa. Jeśli okaże się, że rzekome kręgi z lotu ptaka przypominają męski organ rozrodczy, będzie wiadomo, że stoi za tym raczej młodzież z sąsiedztwa. Chociaż zdarza się napotkać kosmitów z poczuciem humoru, oczywiście zakładając, że zbudowanie gwiazdy śmierci lub pasożytnicze egzystowanie w ciele człowieka tylko po to, by przebić mu klatkę piersiową, to wyrafinowane dowcipy. Fiat 125p Antoniego Zapałki nie tylko umiał jeździć, wyprzedzać i hamować na zakrętach. Wiele lat temu obdarzono go pewną specjalną właściwością, wyróżniającą go z grupy innych starych samochodów. Nie chodziło o moc nostalgii tę posiadał nawet przed transformacją i niekiedy uprzykrzała ona Antoniemu życie, zwłaszcza gdy niczym magnes przyciągała płeć przeciwną w wieku od sześćdziesięciu lat wzwyż.