Gdy cały świat odmawia ci prawa do miłości, bądź gotów zawalczyć o nią ze zdwojoną siłą Berlin, rok 1920. Xaver Koss postanawia wraz z żoną i nastoletnią córką Martą wrócić na Pomorze, skąd pochodzą jego przodkowie. Liczy na to, że w Wolnym Mieście Gdańsku będzie mógł zapewnić rodzinie bezpieczeństwo. Niestety, wkrótce w życiu Kossów znów zapanuje zamęt, a to za sprawą młodego Żyda o imieniu Maks, który zakochuje się w Marcie. Z wzajemnością Xaver zrobi wszystko, by wybić córce z głowy to fatalne zauroczenie. Nie podejrzewa jednak, że siła uczucia dwojga młodych ludzi jest większa niż obowiązujące konwenanse i zakazy... Czy związek żyda i chrześcijanki ma szansę przetrwać wojenną zawieruchę? Do czego zdolny jest człowiek w imię miłości? Jak wiele potrafi znieść w swoim życiu, aby tylko ocalić to uczucie? Marta miała już prawie osiemnaście lat. Dziewczęta w jej wieku były dawno wydane za mąż i zajmowały się potomstwem. Ona jakoś szczęścia do kawalerów nie miała. Co się jakiś pojawił, to szybko zmieniał port. To nie jej męska uroda ich odstraszała, choć nawet strzygła się na chłopaka, bo jej tak odpowiadało. To mocny charakter. Szybko orientowali się, że ona na pewno nie jest materiałem na potulną żonę. Również ochotnik na pantoflarza się jej nie trafił. A gdyby się taki znalazł, to przecież nie poważałaby go. Natomiast z litości jeszcze za mąż nie musiała wychodzić.