Tego dnia wszystko idzie na opak. Po nerwowym poranku Basia spóźnia się do przedszkola. Nie cieszy jej rozmowa z Marcelem, a zachowanie Dżesiki wręcz ją denerwuje. Okazuje się, że inne dzieci też nie lubią określonych sytuacji. Na szczęście pani Marta jak zawsze staje na wysokości zadania i uczy przedszkolaki, jak stawiać granice w trudnych dla nich chwilach.