Unikamy ich, nie lubimy, jesteśmy ostrożni wobec osób, które je wywołują. Wolimy mediatorów i mediatorki, którzy potrafią pogodzić skłócone strony i doprowadzić do pojednania. Mimo to nasz świat jest przepełniony konfliktami. Niektóre z nich są niezauważalne, inne dostrzegają tylko niektórzy, a jeszcze inne wywołujemy sami. Dziecko doznające opresji ze strony rodzica z zaburzeniami psychicznymi. Kobieta, która w pracy doświadcza mikroagresji ze strony współpracowników, czy szefa. Tych konfliktów nie widzi nikt. Albo prawie nikt. Ze wstępu