Metaforyczną formułą tej liryki jest wszechobecne uczucie, miłość wyznawana o różnych porach dnia i nocy, na tle pejzażu błyszczącego od słońca i zapachu łąki. Ten pejzaż ma w sobie coś z nie do końca wykreowanej metafizyki, w której przeciwności losu są nieuniknione, nawet jeżeli nad historią uczucia czuwał Bóg czy Opatrzność. Te romantyczne czy religijne odniesienia są często sakralizowane, tworzą sugestywną mozaikę przeżyć, w których jest miejsce na subtelną, delikatną erotykę, na miłosne słowo, również Słowo Życia, które każe tęsknić szlachetnej duszy do swojego źródła.