Radość nie potrafi pisać wierszy, Z lukrowanych poranków Nie biorą się liryczne sonety. Wargi wykrzywione w uśmiechu. Kpią sobie z werterowskich cierpień. A siostra nasza, pogarda, Co miała nas nigdy nie opuszczać, Wybrała nową drogę. Ubrała nowy kostium, szyty na miarę, Aż do przebrania miarki. Pewniw chciała,by nitk jej nie rozpoznał. ...