Stanisław Kalisz, jako filmowy dokumentalista, latami podążał polskimi śladami po Syberii, by pokazać prawdę o wielkiej i przeciętnej historii, o bohaterach i zwyczajnych ludziach, o tym co przeminęło i co wciąż żywe. Raz jeszcze postanowił ożywić i przywołać filmowe duchy, tym razem opisując je w drugiej części Syberyjskiego transu. W tej książce udamy się na europejską daleką Północ, wybierzemy się do położonej w tundrze przeklętej Workuty, na słynnego Biełomora Kanał towarzysza Stalina i na Wyspy Sołowieckie, od których rozpoczął się wyjątkowy w skali całego świata ponury eksperyment z pierekowką ulepszaniem człowieka, przekuwaniem go w roboczego wołu. Polecimy nie tylko na Syberię, ale także do Kazachstanu, gdzie z naszą bohaterką spróbujemy odszukać maleńką osadę Barataj, w którym jako dziewczynka znalazła się za karę, bo tato był przedwojennym oficerem wojska i brał udział w wojnie 1920 roku. Odbędziemy podróż słynną Koleją Transsyberyjską. Nawiedzą nas duchy. Żelazna dama odkryje swoje tajemnice. A sama Syberia? Ona staje się coraz bardziej modna. Wiele się tam zmieniło, tu i ówdzie wybudowano drogi, hotele, pensjonaty, zajazdy. I robi się nad Świętym Morzem coraz bardziej kurortowo, wczasowo, tłoczno. Jednak ta kraina jest olbrzymia i nadal dzika, więc turystom łatwo się nie podda.