Jego dorobek spotyka się z bardzo zróżnicowaną oceną: jedni widzą w nim epigona neoplatonizmu i eklektyka, który jedynie pozbierał okruchy po uczcie starożytnych myślicieli, inni uważają go za niezwykle oryginalnego filozofa, odosobniony fenomen na tle burzliwych i poplątanych europejskich dziejów. Pomimo tak rozbieżnych ocen faktem jest, że to właśnie w filozofii Boecjusza, jak w soczewce, skupiły się najważniejsze tendencje i nurty późnej starożytności po to, aby w nowej formie zostać przekazane następnym stuleciom. (...) Jednym ze szczególnie doniosłych osiągnięć Boecjusza jest to, że ze wszystkich antycznych teorii człowieka, włączając w to nauczanie Ojców Kościoła, wydobył i odczytał to, co stanowi istotę bytu ludzkiego, a zarazem fundament nieusuwalnej ludzkiej godności, a mianowicie indywidualność, racjonalność i podmiotowość. Boecjusz w swoich dziełach pokazuje, że każde dobro, które nie utożsamia się z dobrem najwyższym, jest pozorne, fałszywe. Jedynie posiadanie dobra najwyższego może zapewnić człowiekowi szczęście, bo właśnie o ludzkie szczęście toczy się tu gra. Boecjusz nie tylko prowadził filozoficzny dyskurs na temat wartości najwyższych, który mógłby wydać się współczesnemu człowiekowi podniosły i... jałowy. O istnieniu tych wartości i o ich bezwzględnej obowiązywalności zaświadczył swoim życiem.