EAN:
9788378666424
Autor:
Wydawnictwo:
Rok wydania:
2025
Oprawa:
broszurowa
Strony:
326
Cena sugerowana brutto:
50.00zł
Stawka vat:
5%
Skrzydlate słowa to barwne wypowiedzi, które trwają i które często przytaczamy. Choćby: Co ma baba do anteny, jak dziad też ma skarpety. Albo: Gość w dom, żona w ciąży. Według Homera to słowa, które lecą z ust do ust.
U nas skrzydlate słowa gromadzili i wydawali w księgach Henryk Markiewicz i Andrzej Romanowski. Ich dzieło koniecznie należy kontynuować, bo przecież skrzydlate słowa klują się i wzlatują każdego dnia. Oczywiście mają one różną wagę i dlatego jedne poruszają się ciężko, lotem koszącym, inne natomiast swobodnie szybują w przestworzach.
Weźmy prosty przykład z dziedziny ekonomii: prawo Kopernika-Greshama, które mówi, że gorszy pieniądz wypiera lepszy pieniądz. Owszem, dość udane, ciągle żyje i ma zastosowanie. Ale przytoczmy teraz inne prawo, zwane prawidłem Lecha Kaczyńskiego, które swą oczywistą oczywistością wstrząsnęło całym ekonomicznym światem: Jeśli ktoś ma pieniądze to znaczy, że skądś je ma. Ważną skrzydlatą myślą gospodarczą, która natychmiast po sformułowaniu stała się żelazną zasadą rządów PiS, popisała się jako premier była wójt Brzeszcz Szydło: Wystarczy nie kraść.
Tak się składa, że autorami skrzydlatych słów są u nas osoby w taki czy inny sposób związane z PiS-em. To rzecz jasna nie dziwi, bo do PiS zlatuje się ptactwo wyłącznie wysokich lotów.
Fragment eseju Słowa z powyrywanymi piórami