My, Polacy, chętnie podkreślamy, że lepiej od narodów Zachodu znamy i rozumiemy Rosję wraz z jej stepową mentalnością. Mamy ku temu powody. Wszak to nasi rodacy byli więźniami, ale też urzędnikami i naukowcami pracującymi na Syberii. Jeden z nich Antoni Ossendowski swoje wspomnienia z przełomu wieków XIX i XX zebrał w książce W ludzkiej i leśnej kniei. Dzięki tym relacjom możemy poznać fakty nieznane publikacjom historycznym i trudno dostępne etnografom (np. nanajski pogrzeb polegający na wieszaniu nieboszczyka na drzewie czy kirgiskie ofiarowanie w prezencie własnej siostry jako niewolnicy). Autor dzieli się z nami także głębokimi refleksjami dotyczącymi np. przemijania cywilizacji.