Grudzień. Zamiast kolęd słychać doniesienia o kolejnych, tajemniczych morderstwach. Para śledczych próbuje ustalić, czy po stolicy faktycznie krąży seryjny zabójca. Komu zależało na śmierci studentki, polityka, czy sędziego? Gdy w tle pojawia się wątek homoseksualny, sprawa komplikuje się jeszcze bardziej... Trudno odgadnąć, kto tak naprawdę rozdaje karty, gdy przy stole siedzi rząd, Policja, a nawet Kościół. Kraj toczy gangrena układów, a korupcja ma się świetnie. Ta historia mogła wydarzyć się naprawdę. Lepka, klejąca od mroku i zuchwałości... Brudna od tego, co w człowieku najniebezpieczniejsze poczucia bezkarności. Zło ma wiele imion, jedno z nich to Nienasycenie.