Pojęcie wykluczenia wywołuje niejasności, dyskusje i pytania. Tą samą nazwą można objąć osoby długotrwale bezrobotne, ludzi mających złe warunki mieszkaniowe, osoby korzystające z zapomogi socjalnej, upośledzonych, imigrantów określanych jako nielegalni lub bez dokumentów tożsamości, a także młodych ludzi przesiedlonych i zamieszkujących dzielnice wrażliwe czy osoby bezdomne. Wykluczenie w znaczeniu ogólnym lub zdefiniowane jako społeczne czy miejskie jest mylone z biedą, ubóstwem, izolacją, segregacją, upośledzeniem, dyskryminacją, brakiem. Ponieważ może ono w sposób ekstremalny oznaczać wszelką nierówność albo różnicę, poszerza się je na rozproszone problemy i niejednorodne populacje. Skądinąd ta wielość powoli została narzucona dyskursom, a także prawu. Polityka publiczna nie zajmuje się już wykluczeniem, lecz podejmuje problem wykluczeń.