Zamykający się przed nami z wolna świat wiejskiej kultury i chłopskich wartości wytworzył w znacznej mierze odrębny, patriarchalny model grzeczności, który pożądane normy zachowań społecznych odniósł do relacji rodzinnych. Oparty jest on na kulturze dobrego słowa. Słowa życzliwego, rozumianego jako szczególny dar, dobro, którym dzielono się chętnie, w nadziei na jego spełnienie zarówno w czasie wielkich świąt agrarnych (w wyszukanych retorycznie i pieśniowo formułach), żniw, wesel itp., jak i na co dzień przy okazji nawet przypadkowego spotkania. Ten rys kultury ludowej, wiara w sprawczą moc działającego słowa, bywa źródłem naukowych nieporozumień, których ofiarą pada zazwyczaj tradycyjny wiejski światopogląd (religijno-magiczny) i religijność wsi (wyrażająca się głównie w pobożności). Ważąc argumenty, nie można zignorować faktu, że na wsi istnieje (po dziś dzień) przekonanie, że trywializując nieco wszystko co dobre w życiu indywidualnym, rodzinnym i społecznym, pochodzi od Boga. To konsekwencja wiary w obecność i udział sacrum w nieskomplikowanym, otaczającym świecie, poddanym niezmiennym prawom natury. Książka ta jest zaproszeniem do nieodległej (czasem kilka kilometrów za miasto), a zarazem dalekiej podróży w za-światy wiejskiego słowa, do źródeł językowej grzeczności wsi. Za autorem możemy ją nazwać kulturą dobrego słowa, która w istotny sposób (jak i kultura chłopska w całości) wpłynęła na kształt regionalnej i narodowej tożsamości Polaków. Dlatego warta jest naukowej uwagi i refleksji.