Barwna i z gawędziarskim talentem napisana autobiografia jednego z najbardziej wszechstronnych polskich aktorów. Choć nazywa siebie pierwszym komediantem kraju i kokieteryjnie stwierdza, że oprócz tego Ferdka, to chyba niewiele w życiu zagrał, Andrzej Grabowski dobrze zna swoje różnorodne możliwości. Występował w kabarecie, grał w wielu w filmach i spektaklach teatralnych, nagrał cztery płyty z piosenkami (sam też je pisze), jest także jurorem w Tańcu z gwiazdami. Dodatkowo okazuje się doskonałym gawędziarzem, w jego historii jest miejsce na śmiech, smutek, wódkę, piękne kobiety, nostalgię i sztubackie wygłupy. Opowieść o dzieciństwie w rodzinnej Alwerni uzmysławia, że po ponad sześćdziesięciu latach niesforny chłopak z małego miasteczka wciąż w Grabowskim siedzi i ma się całkiem dobrze. Niezwykła wrażliwość aktora, skrywana za żartami komedianta, doskonale wybrzmiewa między wierszami opowieści o jego życiu. Gdyby pan Grabowski w Stanach Zjednoczonych był tak popularny i rozpoznawalny, jak jest w Polsce, latałby na plan własnym odrzutowcem albo helikopterem. Grałby tylko w najlepszych produkcjach. Tylko tu, w Polsce, może się zdarzyć to, że przez udział w serialu Świat według Kiepskich jest eliminowany z innych produkcji. Odparował Jerzy Bogajewicz, reżyser filmu Boże Skrawki, gdy podczas festiwalu filmowego w Gdyni zapytano go, jak mógł zaangażować człowieka, grającego w kretyńskim serialu?