Ludzie za wszelką cenę chcą wierzyć w taki porządek świata, który polega na tym, że jak nagrzeszą, to Bóg im przebaczy, puści w niepamięć, a oni z powrotem będą robić co zechcą. Liczne religie niestety utwierdzają swych wyznawców w takim widzeniu świata. Nauka o karmie zaś stanowi klasyczny przykład realizowania się sprawiedliwości w czystej postaci. Co posiejesz to i zbierzesz, jak mówi ludowe powiedzenie. Dobre uczynki podwyższają energię tego, kto je czyni, a tym samym energię otoczenia, które korzysta z tego. To wzbudzenie potem wraca w postaci okoliczności sprzyjających człowiekowi w jego zamierzeniach, co w efekcie pozwala mu dokonywać znacznie więcej niż wcześniej. Złe uczynki natomiast sprawiają, że życie staje się trudniejsze, bardziej męczące. Dramat żywego człowieka polega na tym, że ciągle znajduje się w sytuacji, w której musi wybierać, nie mając nigdy pewności, iż jego wybór będzie dobry.