Pierwszą na świecie monograficzną wystawę Andrzeja Wajdy będzie można oglądać od 6 kwietnia w Muzeum Narodowym w Krakowie. To multimedialny spektakl nie tylko przypominający, ale także interpretujący twórczość wybitnego reżysera. Mogliśmy zrobić wystawę biograficzną, mogliśmy na końcu ustawić wielki ekran i wyświetlać filmy w całości ale po co? Naszym celem było pokazanie geniuszu Andrzeja Wajdy w procesie tworzenia, jego talentu w kierowaniu zespołem uzdolnionych pracowników, umiejętności łączenia różnych sztuk w medium filmowym mówi kurator ekspozycji dr hab. Rafał Syska. Do zbudowania imponującej wystawy, którą zaprojektował dr hab. Tomasz Wójcik, wykorzystano pozostawione przez reżysera scenariusze, szkice, rysunki, zapiski i dokumenty produkcyjne. O autentyczności ekspozycji decydują archiwalne dokumenty i fotografie, listy pisane i otrzymywane przez Andrzeja Wajdę, a także kostiumy, fragmenty scenografii i najważniejsze nagrody ze statuetką Oscara na czele. Sztukę reprezentują m.in. polskie i zagraniczne plakaty. Nie brak multimediów: mappingów, projekcji, wideoesejów. Najsłynniejsze, a czasem zaskakujące sceny z filmów Andrzeja Wajdy wyświetlane są na dużych ekranach, poszczególnym sekcjom towarzyszy odpowiednio dobrana muzyka. Wystawa podzielona została na siedem części tematycznych. Dzięki rezygnacji z porządku chronologicznego jej twórcy mogli skupić się na najważniejszych motywach przewijających się przez całą twórczość reżysera, zestawiając filmy i spektakle z różnych okresów i obudowując je kontekstem biograficznym. Ważną linią narracji jest opowieść o doświadczeniach generacyjnych Polaków (wojna, stalinizm, odwilż, Solidarność), a także kontekst instytucjonalny: przemysł kinematograficzny, boje z cenzurą, rola Wajdy jako producenta filmów innych reżyserów. Otwierająca wystawę strefa Moje domy