Czyżby jubileusz? Oczywiście. To już 45 Bazuna. Jaka była historia tych lat, można przeczytać na stronach imprezy; dla mnie bardzo różnorodna, zarówno pod względem artystycznym, jak i atmosferycznym. Od przymrozków po upały i oberwanie chmury, od ballady do folkowych i rockowych brzmień. Na płycie odnajdziecie ślady tych Bazunowych Klimatów. Znajdziecie tu wszystkie pory roku, radość, miłość, zazdrość, przemijanie i nadzieję, słońce, deszcz, mgłę i wiatr. Od świtu poprzez rozświetlone sady i polany aż po rozgwieżdżoną noc. Od Sarajewa przez Bieszczady, Beskid i Piaseczno po sopocką plażę. Jest coś dla żeglarza i dla piechura, ale i dla turysty fotelowego. Są również tajemnicze boginki i księżniczki. Jest piosenka starsza od Bazuny, są nagrania archiwalne, są i piosenki, które mają tu swoją światową premierę fonograficzną . Jeśli to Wasz pierwszy album z tej serii - polecam poprzednie płyty z Bazuną w tytule, które wraz z płytami z Łagodnych Spotkań Muzycznych stanowią antologię piosenek turystycznych i poetyckich, zawierającą już ponad 300 utworów. Fanom tej kolekcji składam podziękowania za życzliwość i motywację do pracy nad kolejnymi płytami.