,,Jeden z moich przyjaciół, który wiedział dość dużo o tym, co mnie spotykało, powiedział kiedyś, że gdybym podzieliła swój życiorys na dziesięć kobiet, każda z nich byłaby przekonana, iż jej życie jest bogate w wydarzenia" - pisze Autorka we wstępie do swych wspomnień zatytułowanych >>Dary losu<<. I rzeczywiście los - czasami okrutny, czasami łaskawy - obdarzył Autorkę hojnie, dobrem i złem, a ona przyjmowała te dary, jak umiała najlepiej - i w ciepłym domu rodzinnym, i w obozie koncentracyjnym, i w pracy naukowej, i we własnym z trudem zdobytym mieszkaniu. Wśród ludzi i w samotności. Dopomagając temu losowi lub robiąc mu wbrew. ,,Wszystko, o czym piszę - zapewnia Autorka - działo się naprawdę. Jest fragmentem mojej powikłanej biografii."