Działania bojowe sześciu niemieckich okrętów podwodnych typu II B przeciwko rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej i żegludze handlowej na Morzu Czarnym w latach 1942-1944 nie były dotychczas w takim ujęciu przedmiotem rozważań i badań polskich historyków, publicystów i dziennikarzy zajmujących się literaturą wojenno-morską. Niniejsza książka powstała głównie w oparciu o raporty dowódców i dzienniki jednostek podwodnych (Kriegstagebcher Deutscher U-Boote; KTB) U 9, U 18, U 19, U 20, U 23 i U 24 oraz setki stron dokumentów przechowywanych w U.S. Naval War College w Newport w Stanach Zjednoczonych i The National Archives w londyńskim Kew. Materiały te potwierdzają działalność bojową sił nawodnych i podwodnych Kriegsmarine oraz innych flot państw sojuszniczych Włoch, Rumunii i Bułgarii na południowym wschodzie i południowym zachodzie Europy. Wykorzystałem także pasjonujące wspomnienia naocznych świadków oraz literaturę fachową w języku niemieckim, angielskim i rosyjskim, dzięki czemu udało się wypełnić zasadniczą lukę na rynku polskich publikacji poświęconych działalności bojowej U-Bootów na czarnomorskim teatrze działań w II wojnie światowej. W kwietniu 1942 r. Niemieckie Naczelne Dowództwo Marynarki Wojennej w Berlinie podjęło decyzję o stworzeniu na Morzu Czarnym flotylli okrętów podwodnych. Szczegółowy plan transportu częściowo rozmontowanych U-Bootów drogami wodnymi i lądowymi (do tego celu postanowiono wykorzystać głównie niemieckie autostrady i Dunaj) w dwóch grupach po trzy jednostki uznano za szalony pomysł. Cała trasa, biegnąca niemal w poprzek Europy, liczyła około 2500 km! Do przygotowania i przeprowadzenia tej niespotykanej i bardzo skomplikowanej operacji powołano specjalną 600-osobową grupę transportową. Małe wilki admirała Karla Dnitza, naczelnego dowódcy niemieckiej floty podwodnej (U-Bootwaffe), weszły w skład grupy bojowej 30. U-Flottille w Konstancy (Rumunia). W książce opisano każdą akcję bojową, w której uczestniczyły załogi U-Bootów typu II na tym nieco zapomnianym akwenie operacyjnym. Pod koniec października 1942 r. U 24 jako pierwszy wyruszył z Konstancy na kilkunastodniowy patrol frontowy. Do końca roku dołączył do niego U 9, natomiast pozostałe jednostki flotylli rozpoczęły aktywną działalność później, w pierwszych miesiącach 1943 r. Niemieckie okręty podwodne miały działać na szlakach komunikacyjnych przeciwnika przebiegających u zachodnich i południowych wybrzeży Kaukazu. Zagłada stalowych rekinów Hitlera, które w ciągu dwóch lat wzięły udział łącznie w 57 patrolach bojowych i zatopiły lub uszkodziły 32 jednostki wojenne i handlowe o tonażu prawie 47 000 t, ze względu na ciężką sytuację panującą na froncie była nieuchronna. W przedostatnim roku wojny wszystkie małe okręty podwodne typu II B, które uczestniczyły w patrolach bojowych przeciwko rosyjskiej żegludze, z powodu przeważających sił morskich przeciwnika zostały wyeliminowane z walki (trzy z nich, kiedy odcięto im wszystkie drogi ucieczki, zostały zatopione przez swoje załogi koło wybrzeży Turcji). Alianci przyjęli tę wiadomość z dużą ulgą, bowiem okręty podwodne Kriegsmarine nie zdążyły ewakuować się na Morze Śródziemne przez Bosfor i Dardanele, gdzie mogłyby z większym powodzeniem zwalczać statki handlowe.