Tomaszowi Maślance udało się scalić w "pracującą" teoretycznie całość różne aspekty kontrkultury. Pozwala na to konsekwentne opowiedzenie się za tradycją wyjaśnień socjologicznych, znacznie wszakże modyfikowanych i traktowanych niekiedy heurystycznie, a nie jako bezkonkurencyjnie właściwe. Innymi słowy, autor wypracował język narracji, który pozwala mu - niesprzecznie i rozszerzająco - przechodzić od rozważań stricte filozoficznych i teoretycznych do tego, co skłania się nazywać społecznym imaginarium kontrkultury. Analizom przemian intymności i życia rodzinnego towarzyszą tedy zarówno Freud i Fromm, jak i kulturowy detal, historyczna migawka i panoramiczne ujęcie rewolucji w trakcie jej dziania się. Autor unika także ujęć zbanalizowanych i zmitologizowanych, zachęcając do spojrzenia na lata sześćdziesiąte, kontrkulturę i formy kontestacji jak na swoisty kulturowy palimpsest. Co więcej, nie popełnia tak częstego błędu rekonstrukcji przeszłości, jakim jest stosowanie interpretacji adaptacyjnych, ściśle wypełniając wskazania rzetelnej interpretacji historycznej w jej socjologicznym wariancie. W ten sposób - moim zdaniem - rehabilituje tradycje socjologii kultury, daje im nowe życie. (prof. dr hab. Wojciech Józef Burszta)