Wprawdzie czas nie jest niczyim wrogiem, niemniej jednak przekraczając smugę cienia i osiągając wiek późno dojrzały, postrzegamy aż nazbyt wyraźnie odwrócenie perspektywy czasowej z czasu przeżytego w czas, jaki nam jeszcze pozostał, i wówczas ze zdziwieniem dostrzegamy, jak w tytule sztuki o starości Pameli Catherine Delaney (2009), że Lepiej już było, i zaczyna do nas docierać prozaiczny fakt: jutro zapowiada śmierć, a pojutrze życie w innej czasoprzestrzeni, w nieznanym czasie i wymiarze. Inaczej mówiąc, przeszłość wprowadza nas w teraźniejszość, a ta z kolei w przyszłość, i dalej poza przestrzeń czasu w wieczność (Słowo od Autora, fragment)