Z czeskiego przełożył Krzysztof Wołosiuk Dziewczyna o imieniu Jana najpierw nastolatka, a potem studentka kocha się platonicznie w aktorach Kurosawy, czyta Murakamiego i powoli uzależnia się od Japonii. Niestety, podróż szesnastolatki do Tokio i wypowiedziane lekkomyślnie życzenie (Chcę tu zostać, nie chcę wracać do Czech) stają się początkiem jej uwięzienia w tokijskiej dzielnicy Shibuya. Wydaje się, że z labiryntu zdarzeń, kultury i języka nie ma wyjścia. Obudzę się na Shibui to także historia nieco już starszej Jany, studentki japonistyki, która natrafia w uczelnianej bibliotece na tekst Kawashity, zapomnianego pisarza epoki Taish, i krok po kroku odkrywa tragiczne losy autora, a my poznajemy jego dzieło sprzed stu lat. Powieść Anny Cimy skomponowana jest jako splot trzech linii narracyjnych: opowieści o uwięzionej licealistce, przypadku literackiego śledztwa oraz tekstów Kawashity tłumaczonych przez Janę i jej przyjaciela. Wszystkie trzy wątki łączą się ze sobą i uzupełniają w intrygujący sposób, każdy z nich musi zostać dopowiedziany, aby pozostałe nabrały sensu. Obudzę się na Shibui to świetnie opowiedziana fabuła, rozgrywająca się równolegle w Japonii i w Pradze, napisana kilkoma językami: rozpoczyna się od nieporadnych zapisków nastolatki, a kończy stylizowaną na japońską powieścią sprzed wieku. To debiut Anny Cimy, za który otrzymała w 2019 roku trzy najważniejsze czeskie nagrody literackie: Magnesia Litera w kategorii Odkrycie roku, Nagrodę Jiego Ortena przyznawaną autorom do trzydziestego roku życia oraz Nagrodę esk kniha.