Pisząc sto jedenaście wierszy tomu "Zapiski z czterech lat" Eugenio Montale miał 80 lat i odebrał w 1975 roku Literacką Nagrodę Nobla. Był nie tylko poetą. Pisałem wiersze mówił w przemówieniu podczas uroczystości noblowskiej i za nie dostałem nagrodę, lecz byłem również bibliotekarzem, tłumaczem, krytykiem literackim i muzycznym a nawet bezrobotnym przez rozpoznany niedostatek wierności reżimowi, którego nie mogłem kochać. Uprawiał też niepotrzebność, a za jedno z głównych zagrożeń swojego czasu uważał komercjalizację. Co do wierszy, które (wciąż w wystąpieniu noblowskim) określał jako wytwór absolutnie niepotrzebny, lecz prawie nigdy szkodliwy, "Zapiski z czterech lat" są jego szóstym tomem i okazały się również ostatnim opublikowanym za życia.