Ze świętymi można się pośmiać! A przy okazji brać z nich przykład. Nie wierzysz? Posłuchaj opowieści o małym Adasiu, który potrafił dostrzec więcej niż inni i miał duszę artysty. Bardzo chciał zostać malarzem, a to nie było wcale takie proste. Kiedy już mimo wszystkich przeszkód ukończył studia artystyczne i namalował wiele obrazów, zrozumiał, że malarstwo jednak nie jest jego drogą. Ale minęło jeszcze kilka lat, nim pojął, co jest dla niego najważniejsze, i z Adama stał się bratem Albertem.