Książka po polsku i po śląsku! Dwujęzyczne wydanie opowiadania o Maćku, którego mama przywiozła na cały dzień do dziadków mieszkających w Nikiszowcu. Dziadek, emerytowany górnik, włożył galowy mundur i wybrał się z wnukiem do fotografa, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Nie obeszło się bez niespodziewanych perypetii, a spacer po Nikiszowcu stał się okazją do rozmowy o pracy w kopalni oraz pokazania charakterystycznych miejsc zabytkowej dzielnicy Katowic. Książka z pewnością zainteresuje dzieci mówiące po śląsku, bo będą miały okazję przeczytać ją jednocześnie w literackiej polszczyźnie i w tym języku, którym się na co dzień posługują. Jednocześnie jednak może ona stanowić doskonały pretekst do rozmowy z dziećmi w całym kraju o Śląsku, o odrębności kulturowej tego regionu, o pracy górnika, o tradycji, gwarze i korzeniach, które ma każdy człowiek. Barwnie ilustrowana przez Dorotę Rewerendę-Młynarczyk opowieść o Nikiszowcu powinna się znaleźć w każdej bibliotece i `w kożdym cimerku`.