Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. Po mnie nic nie zostanie oprócz tych paru dowcipów tym raduję się oczywiście które Franek Gąsienica wymyśla, a ja, jak ten magiel, powtarzam, mówił Tischner podczas jednego z wykładów. Otóż w czasie powodzi w Łopusznej chłopi stali przy moście na Dunajcu i obserwowali, co się dzieje. Przedmiot refleksji był zawsze ten sam: czy woda zabierze most, czy nie zabierze. Ale tym razem chłopów coś zaintrygowało: unoszący się na wodzie góralski kapelusz. Patrzą stanął na prądzie. Za chwilę pod prąd. Zaś stanął i z prądem. Coz to? Cud?, pyta jeden. E nie, to Franek Gąsienica. Pedzioł, ze ma w dupie powódź i orze. Dowcip ten góralska wersja wezwania: Róbmy swoje! zrobił zrozumiałą karierę w latach stanu wojennego. Przy różnych okazjach Tischner powtarzał, że nie ma czasów tak złych, żeby nie można było uprawiać nauki, a w szczególności oswajać świata myśleniem.
(fragment)
Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem mawiał o sobie Józef Tischner. Nowa książka Wojciecha Bonowicza przedstawia wybitnego myśliciela, duszpasterza i publicystę przede wszystkim jako Józka z Łopusznej, który zjednywał sobie wszystkich ogromnym poczuciem humoru i dystansem do samego siebie. Z połączenia krótkich obrazów powstał barwny portret Tischnera, człowieka nietuzinkowego, wnoszącego ożywczy ferment do polskiego życia intelektualnego i publicznego.
Wojciech Bonowicz (ur. 1967) poeta, publicysta, dziennikarz. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako poeta debiutował w 1995 tomem Wybór większości. Tom Pełne morze został nagrodzony w 2007 Nagrodą Literacką Gdynia w kategorii poezja. Jego biografię księdza Tischnera nominowano do Nagrody Literackiej Nike (2001). Współpracuje z Tygodnikiem Powszechnym, miesięcznikiem Znak i TVP Kultura. Mieszka w Krakowie.