Autobiograficzna relacja autorki, przez cztery lata uczennicy katolickiej szkoły dla dziewcząt w Gmunden, jest opowieścią o autorytarnym wychowaniu w opresyjnej instytucji, którego celem jest pozbawienie uczennic wszelkiej indywidualności, elementarnej wolności myślenia, odczuwania i działania. Szkoła i internat prowadzone przez siostry zakonne to miejsce totalnej kontroli, surowych reguł i dyscypliny. To świat zakazów i ograniczeń, ciasny i odizolowany od rzeczywistości na zewnątrz. W szkole klasztornej tępi się wszelką indywidualność, narzucając prymat konfesyjnej wspólnoty i bezwzględnego podporządkowania się jej wymogom. Tępi się także nawiązywanie wszelkich bliższych związków między dziewczynkami, ich potrzebę bliskości i sympatii, niepokoje wieku dojrzewania i seksualność.