EAN:
9788311164956
Autor:
Wydawnictwo:
Data premiery:
2022-10-26
Rok wydania:
2022
Oprawa:
broszurowa
Format:
232x172 mm
Strony:
432
Cena sugerowana brutto:
59.90zł
Stawka vat:
5%
"Drogi Panie Kanclerzu Rzeszy" - tak król Szwecji Gustaw V rozpoczął swój odręcznie napisany list do Adolfa Hitlera, datowany 1 października 1941 r. Monarcha wychwala dyktatora za wolę zniszczenia bolszewizmu i gratuluje mu sukcesów wojennych.
Poświęcenie i odwaga Raoula Wallenberga, dyplomaty szwedzkiego ratującego przed zagładą tysiące Żydów węgierskich, oraz "białe autobusy" hrabiego Folkego Bernadotte'a niosące ocalenie więźniom niemieckich obozów koncentracyjnych w ostatnich dniach wojny zdominowały na długie dziesięciolecia postrzeganie postawy Szwecji i Szwedów wobec nazizmu.
W tym wyidealizowanym przekazie Szwecja jawi się jako państwo i społeczeństwo, dla którego najważniejszymi wartościami były pokój, bezpieczeństwo i wolność, a ich stabilnym fundamentem - skrupulatnie przestrzegana polityka neutralności.
Czy naprawdę Szwecja nigdy nie odstąpiła od swojej polityki neutralności? Czy umiała oprzeć się zachętom i naciskom, jakie płynęły ze strony Niemiec hitlerowskich? Czy humanitaryzm Wallenberga i "białych autobusów" obecny był w sercach i umysłach Szwedów przez całą wojnę?
Staffan Thorsell, wybitny publicysta szwedzki, redaktor naczelny gazety "Expressen", w swojej bogato udokumentowanej książce o stosunku szwedzkich elit politycznych, ekonomicznych i intelektualnych do nazizmu hitlerowskiego i zawieruchy wojennej w Europie krok po kroku demitologizuje i obala ów sielankowy obraz szwedzkiej rzeczywistości - neutralności i humanitaryzmu - ukuty jeszcze w czasie wojny światowej, a usilnie powielany w świecie w okresie zimnej wojny. Autor, nie oszczędzając członków domu panującego, ujawnia głęboko skrywane przez dziesięciolecia kulisy szwedzkiej Realpolitik podczas konfliktu globalnego i w latach go poprzedzających: polityczne lawirowanie, manipulacje prawem, dławienie wolności prasy, a nawet antysemityzm. Pokazuje także powojenne zacieranie śladów tych działań.
Thorsell w swojej książce łączy warsztat dziennikarza śledczego z pracą badawczą historyka - dzięki temu publikacja jest prawdziwym "zimnym prysznicem" dla pełnej luk pamięci historycznej w Szwecji.