Boisko do rzutu młotem I ci niesforni trampkarze połamali plac! wynajmują mieszkania, zapuszczają włosy. jutro spod tej tafli wyciągnie się ciało, ciało oczywiście kogoś nam przypomni, kogoś, dla kogo warto przeżuć sieć, strawić sieć, wysrać sieć. sterczymy nad przeręblem rozchełstaną krą, rozbieg chodzi wkoło, spuchł jak Platon, mruczy II drabina w próżni: stopień po stopniu, do samego końca.