Sześćdziesiąt pięć lat po stworzeniu koncepcji terapii Gestalt przez Fritza Perlsa, Paula Goodmana i Paula Hefferline'a pojawiła się potrzeba zrewidowania istotnego dla niej pojęcia self. Dlatego autorzy tych rozdziałów, dziś czołowi teoretycy Gestalt, ponownie przyjrzeli się pierwotnym założeniom tytułowej kategorii. Różnorodność wybranych przez nich zagadnień i źródeł, do których wracają (takich jak psychoanaliza lub pragmatyzm), oraz poszerzenie ich zakresów teoretycznych o podejścia z sąsiednich dyscyplin (jak fenomenologia, teoria relacji z obiektem, neuronauka, duchowość, estetyka) przybliża nas do idei założycielskiej terapii Gestalt, której propozycje miały być łatwo przyswajalne i dalekie od jakiejkolwiek ortodoksji czy jednostronności. Ta książka bez wątpienia wpisuje się w dynamikę współczesnego świata jego zmienność, niestabilność, podatność na kryzysy. Wspiera również postrzeganie człowieka jako jednego z wielu równorzędnych aktorów rzeczywistości ożywionej i nieożywionej. Ludzkie ja traci w niej swoją uprzywilejowaną pozycję, nabiera charakteru procesualnego, podlega nieustannym przeobrażeniom, tworzy siebie - i jest tworzone - w relacjach z innymi, a sensu szuka w zaangażowanej symbiotyczności. Jeśli psychoterapia chce coś jeszcze oddać światu, to musi się przysłuchać tej polifonii języków self.