Rozwój technologii sprawił, że pisze się łatwo. Stąd też wielu autorów proponuje czytelnikom mnóstwo długich czytanek, zwanych powieściami. Powstaje też niemało równie obszernych monografii. Dla równowagi, w trosce o ekologię umysłu, uznałem za stosowne zaproponować czytelnikowi niedużą porcję form krótkich. Większość z nich, ze względu na swą lakoniczność, wymaga doinwestowania ze strony czytelnika dodatkowymi treściami i skojarzeniami. Należy zatem jeśli już czytać je niespiesznie. Rzecz składa się z dwóch nieco różnych części, czyli Charakterków oraz Zwidzeń. Pierwsza część jest konsekwencją zdziwień, inspirowanych powtarzającymi się zachowaniami konkretnych osób. Są to zatem skrótowe zapisy specyficznych rysów ich charakterów. Błędem jednak byłoby sądzić, że rysy te są czymś niepowtarzalnym lub wyjątkowym. Nawet to, co wydaje się nadzwyczaj specyficzne, lubi się bowiem powtarzać. Jeśli bowiem coś zdarzyło się choć raz, to może się zdarzyć jeszcze niejeden raz. Jeśli spotkaliśmy przynajmniej jedną osobę, która ma serce z prawej strony, znaczy to, że widocznie jest taka możliwość. A jeśli dobrze się rozejrzeć, może się okazać, że wiele innych osób też tak ma. Drugą część łączy niewiele więcej niż względna lakoniczność wypowiedzi. Niektóre z nich są błahe i nieważkie, inne zaś całkiem ważkie, a może nawet przyciężkie. Różnią się ciężarem gatunkowym, formą i treścią. Czy coś je łączy? Pewnie tak. Bezpiecznym i pojemnym szyldem wydają się Zwidzenia. Dlaczego Zwidzenia? Cóż, wiadomo, że autorom zwidują się różne rzeczy, a jeszcze inne znają tylko z widzenia. Poszczególne wypowiedzi prezentowane są zasadniczo w formie dwujęzycznej. Niektóre jednak okazały się oporne na tłumaczenie i występują tylko w wersji podstawowej. Mogą zatem stanowić wyzwanie dla dwujęzycznych czytelników.