"Pohulanka" to reportaż z magicznego dzieciństwa i najwcześniejszej młodości Mirosława Ikonowicza. Korespondent, który relacjonował dla PAP kilkanaście światowych konfliktów zbrojnych, opisuje swój pierwszy kontakt z wojną w okupowanym Wilnie o na Kresach. Mirosław Ikonowicz urodził się w tym mieście w 1931 r. i dane mu było dotknąć niemal wszystkich aspektów rzeczywistości dawnych rubieży Rzeczpospolitej. Przed wojną był tam uprzywilejowanym dzieckiem z rodziny prawnika PKP, traktowanym przez białoruskich chłopów z majątku dalszej rodziny jak panicz, potem poznał Wilno od innej strony, pomagając podczas okupacyjnej biedy utrzymać rodzinę. Na jego oczach miasto zmieniło swoją tożsamość - z ośrodka polskości, gdzie 30 proc. mieszkańców stanowili Żydzi, w powojenną stolicę Litwy. Ikonowicz opisuje te przemiany barwnie i ze szczegółami, które pozwalają dotknąć tamtej rzeczywistości, wręcz poznać topografię miasta jego dzieciństwa, usłyszeć charakterystyczne zaciąganie jego mieszkańców. W Wilnie, z punktu widzenia Polaków, okupacji było aż cztery - sowiecka, litewska, znów sowiecka i niemiecka. Każda z nich miała swoją specyfikę, a dla Mirka Ikonowicza każda z nich była kolejną odsłoną doroślenia, konfrontacji z coraz groźniejszym światem. Jego wczesne dzieciństwo zakończyło się we wrześniu 1939 r. W kolejnych miesiącach rodzina, dla bezpieczeństwa, przeniosła się z obszernego mieszkania w centrum na przedmieścia.