Lektura nowej książki poetyckiej Agaty Ludwikowskiej przypomina wspinaczkę. Czytelnik - towarzysząc bohaterce, która zdobywa kolejne skaliste zbocza - sam musi balansować między sensami i robić między wersami ostre trawersy. Warto podjąć ten inspirujący wysiłek. Z góry malują się całkiem niezłe widoki.