Testamenty są swoistym zapisem starań podejmowanych w obliczu choroby i śmierci. Z większości przebija troska nie tyle o innych, co o spokój własnej duszy. To był najczęstszy motyw sporządzania testamentu. Nawet porządkowanie spraw majątkowych, które miało zapobiec ewentualnym kłotniom pomiędzy spadkobiercami, było powodowane troską o wieczny spokój. Pod tym względem także duchowni nie wyróżniali się zbytnio spośród sobie współczesnych. Do spisywania testamentów duchowni byli zachęcani i obligowani rozporządzeniami synodów diecezjalnych, gdyż sprawa podziału majątku po zmarłym księdzu była problemem wciąż powracającym w ich statutach. Wybrane do publikacji testamenty są odbiciem zróżnicowania, jakie panowało wśród duchowieństwa epoki staropolskiej. W tej grupie znajdują się zarówno zwykli wikarzy, prebendarze czy penitencjarze, ale także kanonicy kapituł czy pomniejszych kolegiat ówczesnej diecezji krakowskiej. Jest to prawdziwy skarbiec wiadomości o świecie, który bezpowrotnie już przeminął i który jest dla potomnych kluczem do poznania i zrozumienia czynników codzienności tamtych ludzi.