Tom niniejszy, zatytułowany Chopin 2. Uchwycić nieuchwytne, idzie śladem pierwszego, Chopin. Człowiek, dzieło, rezonans, dopowiadając jego treść o wątki czekające na szersze rozwinięcie. Jednak, inaczej niż tamten, nie stanowi całości jednolitej. Powstawał w wyniku nieustającej fascynacji fenomenem i paradoksem twórczości autora nokturnów i ballad na przestrzeni minionego półwiecza.
Zewnętrznym impulsem stawały się najczęściej kolejne sympozja, kongresy i inne spotkania dotyczące Chopina i romantycznego wieku uniesień, zapraszające swoim tematem czy myślą przewodnią do podjęcia wyzwania. W istocie rzeczy, zebrane tu teksty rodziły się z wewnętrznej potrzeby, z konieczności opozycji wobec wciąż jeszcze dominującego w myśleniu akademickim ortodoksyjnego poglądu na muzykę Chopina, na jej kształt, charakter i istotę, redukowane do właściwości techniczno-formalnych. Powstawały jako rekonesanse przestrzeni dotychczas nieobjętych naukową interpretacją, jako próby całości i pełni, ujmowane w perspektywie nowych humanistycznych metodologii.
Teksty, zespolone prowokującym tytułem Uchwycić nieuchwytne, stanowią zarazem świadectwo nie chwili, ale drogi. Kolejnych jej faz, kolejnych przybliżeń odbijających aktualny stan rozeznania materii przez ich autora i jej odczytania. Zgodnie z naturą rzeczy poszczególne tematy, aspekty i wątki jawią się jako fazy jakiegoś work in progress, niekiedy dziwiąc się sobie nawzajem; istotą interpretacji nie jest przecież osiąganie jakiejś prawdy jedynej, lecz do niej zbliżanie. Pewne aspekty problematyki niesionej przez twórczość i osobowość twórczą Chopina pojawiają się więc wielokrotnie, w postaci podobnej, lecz nie identycznej. Stąd też niemal refrenicznie dają o sobie znać problemy dla autora szczególnie znaczące: problem periodyzacji, prowadzący stopniowo do koncepcji twórczości punktów węzłowych, problem idiomatyki dzieła, syndromu jego właściwości konstytutywnych, problem odczytywania ekspresji utworu, stopnia i rodzaju jego podmiotowości, związków z życiem, problem jego organicznego wpisania w kulturę poprzez akty znaczącej recepcji.
Nieskończenie obfita i zróżnicowana recepcja muzyki Chopina poprzez lapidarne wypowiedzi słowne nierzadko celnie trafiające w istotę rzeczy stała się pomocna przy akcentowaniu książki tej myśli przewodnich. Myśl naczelna wypowiedziana została już w tytule: u c h w y c i ć choć część tego, co w tej niepowtarzalnie zniewalającej muzyce n i e u c hwy t n e.
Mieczysław Tomaszewski