Tym razem nie jest to opowieść zanurzona głęboko w polskiej historii, rozprawiająca się z dzieciństwem i młodością autorki w czasach PRLu. W Twarzy, brzuchu, głowie Wanda Hagedorn postanowiła przyjrzeć się... ukobiecaniu. Ukobiecanie - ukułam ten termin na określenie wieloletniego i wieloetapowego procederu instruowania dziewczynek, jak być dziewczynkami według przepisu patriarchalnego. Ukobiecanie jest powodem wielu problemów doświadczanych przez kobiety. Wśród nich są m.in. zaburzone relacje z twarzą i ciałem, ale też psychiczne i emocjonalne konsekwencje, jakie z tego płyną. Temu wszystkiemu przygląda się Wanda w swoim nowym komiksie. "Twarz, brzuch, głowa" - tytuł pochodzi od tytułów jego trzech rozdziałów - to podobnie jak Totalnie nie nostalgia opowieść bardzo osobista, gdzie intymne doświadczenia Wandy przenikają się z cytatami z tekstów feministek i refleksjami na temat natury współczesnego świata, który cały czas potrzebuje antypatriarchalnej rewolucji. Do współpracy przy tej autobiograficznej opowieści Wanda Hagedorn zaprosiła niezwykle utalentowaną ilustratorkę, rysowniczkę, animatorkę Olę Szmidę, dla której jest to komiksowy pełnometrażowy debiut.