Nigdy nie godziłam się z teorią dziedziczności. Dziedziczenia bezrobocia, alkoholizmu Nie wierzę w fatum. Ale ten zaklęty krąg powielanych schematów zdawał się niezniszczalny. Samobójstwo ojca, chłód matki, pijący i bijący ojczym, samotność, poczucie odrzucenia zdawałoby się, że Mira żona i matka ma to wszystko już za sobą. Że sobie z tym poradziła. Że nigdy nie powieli błędów swojej rodziny. Jednak demony przeszłości nie pozwalają o sobie zapomnieć. Mąż odchodzi, a ona topi żal w kolejnych kieliszkach wina. I tak jak wszyscy alkoholicy nie widzi swojego problemu. W końcu zostaje postawiona przed wyborem: przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym albo pozbawienie prawa do opieki nad córką "Blizny" to opowieść o próbie znalezienia swojego miejsca w świecie na przekór okolicznościom, o nieustannym rozdrapywaniu własnych ran, o przeszłości, która jakkolwiek byśmy temu zaprzeczali determinuje teraźniejszość. Czy wpływa też na przyszłość?