Socjolog moralności-jeśli ma być wierny swej profesjonalnej roli-nie tworzy żadnych ideałów moralnych ani nie buduje systemów etycznych z pominięciem historycznych warunków miejsca i czasu. Ale sprzeniewierzeniem postawie obiektywnego badacza faktów moralnych staje się nie tylko popadnięcie w absolutyzm (dogmatyzm etyczny), lecz także postawa, którą można nazwać błędem socjologizmu, prezentyzmu lub też socjologizmem moralnym [...], sprowadzająca się do udzielenia mocy obowiązującej aktualnie przeważającym w danej zbiorowości praktykom czy sądom moralnym. Te dwie postawy-w różny wprawdzie sposób, ale równie nieuprawniony-zamazujące granicę między sferą stwierdzanych faktów a wypowiedziami o charakterze normatywnym, stanowią pułapki, których uniknięcie staje się największym wyzwaniem socjologa moralności, gdy chce uprawiać swoją subdyscyplinę jako naukę empiryczną. Andrzej Tarczyński