Hanna Bilińska-Stecyszyn mówi o sobie tak: Swoje marzenia o pisaniu zaczęłam w pełni realizować dopiero jako emerytka. Gdy praca w szkole przestała mnie absorbować, a synowie dorośli, wreszcie mogłam pisać. Sprawia mi to naprawdę mnóstwo radości i czuję, że dopiero się rozkręcam! Współpracuję z zielonogórskimi Inspiracjami, warszawską Moją Przestrzenią Kultury i z biuletynem Gubin i Okolice. W 2019 roku zrobiłam prezent sobie i mojej nieżyjącej już mamie stulecie jej urodzin uczciłam wydaniem książki wspomnieniowej Pelunia, która otrzymała nominację do Lubuskich Wawrzynów Literackich. W swoich tekstach często wracam do czasów młodości. Historie moich bohaterów są z życia wzięte. Bardzo kocham moją rodzinę, w związku małżeńskim jestem już 44 lata, i uważam, że miałam w życiu dużo szczęścia. Jestem zodiakalnym Rakiem i zawsze uwielbiałam wodę i bliski kontakt z naturą. Najwspanialej zrealizowało się to w postaci spływów kajakowych z bandą przyjaciół. Dziś wciąż chcemy realizować kajakarską pasję, tylko na krótszych dystansach. Co do pisania zaś Mam nadzieję, że jeszcze niejeden dystans przede mną.