Heterotopie to "różnomiejsca". Ich cechą szczególną jest to, że odzwierciedlają pewną formę kulturowej specjalizacji, która sprawia , że miejsca mogą być naprzeciw siebie. To bycie naprzeciw jest w istocie rzeczy pewną komplikacją naszego doświadczenia: jedno miejsce odzwierciedla, ale też neguje lub odwraca własność drugiego, zarazem je dopełniając. Są więc heterotopie także obietnicą możliwości bycia po dwóch stronach. Taka właśnie forma ruchliwości - biorąca się z nieuniknioności przebywania po jednej i po drugiej stronie granic, jakie oznaczają zbiory rozmaitości kulturowych, w jakich uczestniczymy - wydaje się właściwa naszym czasom. Pojęcie heterotopii zatem przeczy nawykowi, jaki człowiek nowoczesny przyswajał za pomocą kosmicznego sposobu orientacji siebie i rzeczy. Przeczy przynależności do jednego miejsca. Przestrzeń, w jakiej doświadczamy współcześnie, wcale nie jest jednorodna, niezwaloryzowana, izotropowa i nie ma uniwersalnej metryki. Żadna też przestrzeń dostępna naszemu doświadczeniu nie przedłuża się w nieskończoność. Istnieją bariery komunikacji i tożsamości zawężenia swobodnych eksploracji i przymusy pozostawania poza. Jeśli więc myśli dają się lokalizować, heterotopie myśli ukazywałyby sposób, w jaki współcześnie doświadczamy ich różnomiejsca w kulturze. A sposób ten charakteryzuje właśnie to, co myśl lokalizuje, co ustala jej pozycję naprzeciw czegoś, co jej przeczy - jako inna myśl lub jakaś postać przedmiotowości - co zarazem ją odzwierciedla, reprezentuje i dopełnia. Niniejszy zbiór tekstów to - w jakimś zakresie - zdanie sprawy z takiego doświadczenia myśli.