Cezary Zbierzchowski analizuje kondycję człowieka, a Requiem dla lalek zawiera raport z tych doświadczeń. W jedenastu opowiadaniach fikcyjny świat Rammy, niczym sceneria brytyjskiego Black Mirror, to zbliża się, to znów oddala od rzeczywistości za naszymi oknami. Czasem obserwujemy nas samych tu i teraz, czasem nas w niedalekiej przyszłości. U Zbierzchowskiego odnajdziemy odwołania do idei humanistów, ale też wątki SF podane z naukową precyzją i popkulturowym rozmachem. Groza miesza się tu z tajemnicą, ironia z wiarą, a miłość ze śmiercią.
Tę książkę po prostu należy przeczytać.
Świat Rammy jest cywilizacją przeżartą przez technologię, zdehumanizowaną maszynerią społeczną, której elementy borykają się z typowymi dla tak ukształtowanego świata problemami. Nuda, apatia, nieograniczony dostęp do internetu, postępująca alienacja, upadek wartości, problemy z odnalezieniem własnego miejsca w świecie i ciągła gonitwa za czymś, co da choć złudzenie istotności. Takim światem wstrząsa nie tylko przychodzące na myśl dukajowe nolensum, ale również konflikty zbrojne, religijne, ideologiczne Zbierzchowski strawestował znane nam realia, używając do tego odniesień do kultury, popkultury, nauki, polityki, religii i historii. () Człowiek może jednak zbawić sam siebie, może to zrobić, ponieważ jest człowiekiem, a nie maszyną takie pocieszenie płynie z Requiem dla lalek.
Marcin Knyszyński
Niekoniecznie jasno pisane