Krąg zemsty nie ma końca. Kiedy się mścisz, sprawiasz, że twoim tropem rusza inny mściciel. Nie dzisiaj, nie jutro, ale za rok, za dekadę na pewno! Niczego nie pamiętamy tak dobrze jak doznanych krzywd. Niczego tak nie pragniemy jak wyrównania rachunków. Mirosław Kutrzeba zabił już pięciu oprawców. Szósty nadal się przed nim ukrywa, ale nie czeka z założonymi rękoma. Pomagają mu ci, których Kutrzeba skrzywdził, realizując swoją misję. Konflikt zapoczątkowany wendettą może ponownie sprowadzić na świat kataklizm. Nie przetrwają go ani bogowie, ani ludzie. Nie ma jednak ratunku, gdyż taka jest nieuchronna logika nieskończonego kręgu zemsty.