EKSPERYMENTALNA POWIEŚĆ HYBRYDA, NAWIĄZUJĄCA DO KSIĄŻKI VIRGINII WOLF ORLANDO I JEJ ZNAKOMITEJ EKRANIZACJI Z TILDĄ SWINTON W ROLI TYTUŁOWEJ Yann Martell dokonuje próby opisania ja totalnego i jednocześnie uniwersalnego, wyzwolonego z płci. Bohater nie ma imienia ani jako chłopiec, ani jako dziewczyna. Jest połączeniem obojga, przy czym ważniejsze jest ja kobiece pełniejsze i bardziej zróżnicowane wewnętrznie (i zewnętrznie). Bohater, jak sam Martel, rodzi się w 1963 roku, jest francuskojęzycznym Kanadyjczykiem i szczęśliwe dzieciństwo spędza w podróżach z ukochanymi rodzicami dyplomatami. Mocnych chłopięcych doznań dostarcza mu szkoła z internatem, gdzie nie tylko poznał, czym jest przemoc i dominacja, ale też zgłębił potrzeby i zakamarki swojego ciała. W szkole dowiaduje się, że został sierotą. Jest teraz człowiekiem znikąd, bezdomnym, na szczęście solidnie zabezpieczonym finansowo. Ma też podwójną, dwujęzyczną, angielsko-francuską tożsamość. Kiedy pewnego dnia budzi się jako kobieta, myśli już po angielsku. Studiuje, podróżuje, przeżywa romanse, zaczyna pisać. I wreszcie spotyka swą drugą połówkę. Doświadczenie kobiecości zaczyna zbliżać się do pełni. Szczęście jednak jest złudne...